sobota, 19 listopada 2011

O stwierdzanych nieważnościach encore

Właśnie wczoraj dowiedziawszy się z wiarygodnych źródeł, że ponownie została PANNĄ pewna polska ministerka. O orzeknięcie nieważności wnioskował jej nie-mąż, porzucony przez nie-żonę w trakcie poprzedniej kadencji sejmowej. Para jest już po rozwodzie cywilnym; sąd w ramach równouprawnienia przyznał opiekę nad kilkunastoletnimi synami ich ojcu.

Jakby się dobrze zastanowić nad sprawą, to chyba każde małżeństwo zawierane, gdy dziecko jest "w drodze", posoborowcy mogliby uznać za nieważne ?! Przecież współżycie przed ślubem świadczy o pewnej niedojrzałości podejmującej je osoby ;)

1 komentarz:

  1. Czcigodny Krusejderze
    To nie jest wynalazek "posoborowy". W dziewiętnastym wieku osoby z grona polskiej arystokracji też brały "katolicki rozwód", niekiedy po kilka razy w życiu. Wtedy był to wielki wydatek. Dzisiaj po prostu sądy biskupie zastosowały się do starej handlowej zasady że mniejsza marża jednostkowa przy zwiększonym obrocie może przynieść firmie większy zysk. Jak z tego widać, KRK tez otworzył się na rynek.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń